Wpisy archiwalne w kategorii

do 50

Dystans całkowity:11859.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:633:59
Średnia prędkość:18.71 km/h
Maksymalna prędkość:62.25 km/h
Suma podjazdów:38312 m
Maks. tętno maksymalne:190 (101 %)
Maks. tętno średnie:162 (86 %)
Suma kalorii:408756 kcal
Liczba aktywności:443
Średnio na aktywność:26.77 km i 1h 25m
Więcej statystyk

Kazimierz

Niedziela, 9 lutego 2014 · Komentarze(2)
Dziś miało być lajtowo bo jutro idę na Kosza miała być Sosinka niestety jak córka zobaczyła że wciągam ciuchy na rower nie było litości. Z tej okazji nawet syn się wybrał który zazwyczaj szukał wymówek jak tu ojca zbyć. Ogólnie tempo syna który po raz pierwszy w tym roku na rower się wybrał, mi pasiło bo miało być lajtowo i było a najbardziej zainteresowana po 400m usnęła i obudziła się na 2 km przed domem. Niestety na dłuższe przeloty z dzieciakiem w przyczepce jeszcze aury nie ma więc był Kazimierz ale ten Park.

Po mieście

Piątek, 7 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria do 50, Samotnie
A tak się poszwendać po centrum w sumie bez sensu ale już dawno tam nie byłem tak od szkoły średniej.

http://www.endomondo.com/workouts/294429418/194772...

Miła być myjnia ale kolejka był więc się myjnia rozmyła i rower dalej brudny.

Do i z pracy v1

Czwartek, 6 lutego 2014 · Komentarze(2)
Kategoria do 50, Obowiązki
Dziś warunki meto jak i obowiązki pozwoliły to się pojechało. Powolutku chodniczkami co by się nie posmarkać po pierwszej jeździe.
Ogólnie wrażenie miałem takie że rano było cieplej jak wieczorem.

Sosinka

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, do 50
Dziś taka rozgrzewka przed koszykówką, cel Sosinka. Ogólnie nic ciekawego oprócz tego że w okolicach Balatonu spotykam Andiego wracającego na obiadek. Krótka pogaduchy i każdy w swoją. Na Sosinie sporo spacerowiczów, drogi mokre tylko miejscami wiatr i słońce przesuszyły drogi. Ogólnie endo nie ma, zdjęć nie ma, telefon spsuty.

P3/P4

Sobota, 4 stycznia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Samotnie, do 50
Dziś pogorie bo drogi mokre i błotniste co zakończyło się tym że zanim na P3 dotarłem już wyglądałem jak po błotnym maratonie. Powrót z małymi odbiciami celem weryfikacji funkcjonowania fotografa i w sumie już w 100% po chodniku bo ruch zwiększył się masakrycznie.
Wszystko do prania a ja noga na nogę i leżę przed kompem.


Okolice

Piątek, 3 stycznia 2014 · Komentarze(8)
Kategoria do 50, Samotnie
Bliskie okolice czyli Euroterminal, Strzemieszyce i Kazimierz.

Asfaltowa pewność

Niedziela, 8 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria do 50, Samotnie
Dziś z rana piękne słońce a tu telefon padnięty, walkman umiera a słońce świeci.
Wciągam rynsztunek w postaci wielu warstw i chodniczkami ruszam w kierunku P3 dalej P4 i zjazd na pseudo teren.
A dlaczego asfaltowa pewność bo tak się pewnie czułem że może z 1km ujechałem tymi niby terenami i zaliczyłem z swoją odległa przyszłością spotkanie pierwszego stopnia. Lekcja pobrana na śniegu jazda po skarpach wcale nie jest taka prosta.

Dalej objazd do rozjazdu na P2 i P1 wzdłuż torów aż do świateł, odbijam w kierunku Huty a później w Kasprzaka i obieram kierunek na dom. Początki były miłe niestety później słońce znikło i się zrobiło nie przyjemnie.

Zimno ładnie wysysa siły. Uprzedzając pytania o prędkość średnią nie byłem z przyczepką po prostu jechałem tak powoli bo nie miałem nic na twarzy a opanowanie jazdy na śniegu mam raczej kiepskie.

Balaton spacerowo

Niedziela, 17 listopada 2013 · Komentarze(1)
Miałem jechać sam ale gdy tylko wyjąłem kask już córka była przy mnie i krzyczy że ona też jedzie :-)

Pogoda co prawda słoneczna ale temperatura niska więc na jakieś wojaże pozwolić sobie nie mogłem to namówiłem syna i pojechaliśmy w trójkę poćwiczyć jazdę na rowerku biegowym.

Córcia po dwóch przejazdach uznała że dla niej to już dość ciężko jej było się odpychać w kozakach więc godzinkę pospacerowaliśmy po lasku i spakowaliśmy się w drogę powrotną.

Po drodze spotykam Andrzeja pędzącego na niedzielny patrol szybkie wymachy kończynami i każdy pojechał dalej w swoim kierunku.