Dziś kierunek Ogrodzieniec tym bardziej że meteo zapowiada jakieś katastrofy pogodowe z drugiej strony wyjazd w taką pogodę też do najmądrzejszych nie należał przynajmniej w moim wypadku. Plan pojechać tak aby ominąć największy ruch i nie jechać przez Niegowonice gdzie auto za autem pewnie dziś gnało w sznurku. Trasa przez Burki, Sławków, Okradzionów, Rudy tu spotykam jednego styranego jazdą
Poddał się teraz ładuje akumulatory
© Accjacek
Błędów, Chechło tu zbaczam na pustynie bo wstyd się przyznać ale byłem tam pierwszy raz
Dziki zwierz kto go wypatrz?
© Accjacek
Pustynia Błedowska
© Accjacek
a później samo wyszło.
Najgorszy odcinek był za Chechłem a Rodakami więc szybkie zajrzenie do mapy i odbijam na Żelazko a że za odbiciem trafiam na żółty i czerwony szlak to postanawiam nim przejechać oczywiście co może być w okolicach Ogrodzieńca na szlakach oczywiście piasek ewentualnie więcej piasku lub tylko piasek. Do zrobienia miałem może z 4-5km a ujechałem się jak koń na westernie.
Ale nareszcie dotarłem pod zamek szybki lodzik włoski zaznaczam w znanej budce i fota pod zamkiem
Fota zamku w Ogrodzieńcu gdy leżałem pod nim
© Accjacek
Szybkie zakupy dodatkowych 2l wody i ruszam do domu tym razem postanawiam ominąć felerny żółty i jadę zielonym
Widoczek w drodze z Ogrodzieńca
© Accjacek
Inna perspektywa
© Accjacek
tu jest lepiej trochę piasku ale idzie objechać tak trafiam na dużą krzyżówkę szlaków i zmieniam na czarny ogólnie super szlak choć fragmenty były trudne dla fulli pewnie nie. Ogólnie miejscami szlak przypominał pozostałość po jakieś rzece lub czymś takim co spotyka się w górach. Ja to musiałem zjechać więc było spoko a dla tych co w drugą stronę to fajne wyzwanie.
Czarny Szlak nie zawsze był do przejechania
© Accjacek
nawet strumyk się trafił
Strumyczek na czarnym szlaku tu jeszcze pierwotny stan
© Accjacek
niestety
Ten sam strumyk tylko widać że ludzie już tu byli tylko po co im ta opona
© Accjacek
Końcem końców wylądowałem na samym początku wioski Rodaki po przejechaniu której był zjazd na Chechło w sumie taką ciekawostkę mijałem dwa razy.
Kolekcjoner?
© Accjacek
Dalsza część trasy to walka z temperaturą i brakiem sił.
Podsumowując trasa fajna i mam pomysł jak zupełnie ominąć często uczęszczane trasy co powinno pozwolić na bezstresową jazdę tylko tych kilometrów wyszło ponad 25 więcej jak przy najkrótszej wersji.
PS. Przypominam o Endemondo i zbieraniu km dla dzieciaków.