Asfaltowa pewność

Niedziela, 8 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria do 50, Samotnie
Dziś z rana piękne słońce a tu telefon padnięty, walkman umiera a słońce świeci.
Wciągam rynsztunek w postaci wielu warstw i chodniczkami ruszam w kierunku P3 dalej P4 i zjazd na pseudo teren.
A dlaczego asfaltowa pewność bo tak się pewnie czułem że może z 1km ujechałem tymi niby terenami i zaliczyłem z swoją odległa przyszłością spotkanie pierwszego stopnia. Lekcja pobrana na śniegu jazda po skarpach wcale nie jest taka prosta.

Dalej objazd do rozjazdu na P2 i P1 wzdłuż torów aż do świateł, odbijam w kierunku Huty a później w Kasprzaka i obieram kierunek na dom. Początki były miłe niestety później słońce znikło i się zrobiło nie przyjemnie.

Zimno ładnie wysysa siły. Uprzedzając pytania o prędkość średnią nie byłem z przyczepką po prostu jechałem tak powoli bo nie miałem nic na twarzy a opanowanie jazdy na śniegu mam raczej kiepskie.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arato

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]