Nie wytrzymam
Wtorek, 20 września 2011
· Komentarze(8)
Więc tak ...
Poniedziałek zaczął się tak:

Nie mając czasu ani ochoty na zabawe w Pit-stop pojechałem autem do roboty.
A zakończył Pit-stopem i niespodzianką w postaci:

Tak czy inaczej obowiązki rodzinne nie pozwoliły mi już porowerować.
Wtorek zaczął się... deszczem i znowu auto tym bardziej że musiałem syna odebrać z treningu.
Ale zaraz po powrocie i wciągnięciu obiadku już nie było mowy o siedzeniu w domu.
Musiałem wyjechać choć na objazd Pogorii a było fajnie raptem 2 rowerzystów i kilku biegaczy w tym większość popularnie zwanych batmanami jednego wysłałem na krzakoterapie bo się zagapiłem na licznik i musiał się chłopina salwować ucieczką w zieleniak.
P.S. Licznika nie przestawiłem dla nowych opon więc jest troche zaniżana droga
cad:86
Poniedziałek zaczął się tak:

Poranna niespodzianka© Accjacek
Nie mając czasu ani ochoty na zabawe w Pit-stop pojechałem autem do roboty.
A zakończył Pit-stopem i niespodzianką w postaci:

Wieczorna niespodzianka :)© Accjacek
Tak czy inaczej obowiązki rodzinne nie pozwoliły mi już porowerować.
Wtorek zaczął się... deszczem i znowu auto tym bardziej że musiałem syna odebrać z treningu.
Ale zaraz po powrocie i wciągnięciu obiadku już nie było mowy o siedzeniu w domu.
Musiałem wyjechać choć na objazd Pogorii a było fajnie raptem 2 rowerzystów i kilku biegaczy w tym większość popularnie zwanych batmanami jednego wysłałem na krzakoterapie bo się zagapiłem na licznik i musiał się chłopina salwować ucieczką w zieleniak.
P.S. Licznika nie przestawiłem dla nowych opon więc jest troche zaniżana droga
cad:86