Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:6364.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:312:45
Średnia prędkość:20.35 km/h
Maksymalna prędkość:56.10 km/h
Suma podjazdów:20354 m
Maks. tętno maksymalne:184 (97 %)
Maks. tętno średnie:150 (79 %)
Suma kalorii:236050 kcal
Liczba aktywności:96
Średnio na aktywność:66.30 km i 3h 15m
Więcej statystyk

Ogrodzieniec

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100, Samotnie
Miało być a nie było bo już na początku pomieszałem drogi koło koksowni i trzeba było przez poorane przez dziki ścieżki leśne przebijać się do drogi na Niegowonice. Dodatkowo w lasach kałuże choć pierwszą i to najgłębszą zaliczyłem już na łączniku pomiędzy Klimontowem a Lenartowicza buty pełne wody :) później były płytsze.
Dalsza trasa już na spokojnie bez atrakcji temperatura znośna. Powrót przez Olkusz, Bukowno,Sosinę tu już słońce zrobiło swoje ja też za późno przyjąłem potrzebne kalorie i w połowie drogi padłem na pysk, dopiero po przyjęciu 1 całej mlecznej Wedla i pół litra Powerade jakoś się jechało. Dziś już fontanna czynna w Bukownie, a na Sosinie tłumy jak by lato było :)

Cad: 70

Przeczyce

Sobota, 2 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100, Samotnie
Już prościej się nie dało czyli P3,P4, Przeczyce,P4,P3, dom. W DG piękny mural na pamiątkę powstania.

Mural w DG ku pamięci Powstania
Mural w DG ku pamięci Powstania © Accjacek

cad:77

Okolice

Czwartek, 31 lipca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100, Samotnie
Miały być Paprocany ale od wczoraj straszą burzami i deszczem więc odpuszczam i postanawiam pokręcić po okolicy.
Cel nr 1 to "Dorotka"  na którą docieram jak po maratonie leje się ze mnie jak z konewki i wszystko mnie boli o co biega? Trochę zniechęcony swoją kondycją postanawiam dać d.. siana i jechać do domu przez "Park zielona" jakoś tak mi się jedzie co raz lepiej to jadę na P3 gdzie czuję jakoś się lepiej więc może kółko po P4.... Docieram do Wojkowic a tam ławeczki i tablica o szlaku na zamek w Siewierzu raptem 9,5km zmęczenie odeszło to jadę. Chwilę tam siedzę i wracam na P4, P3 i do domu.
Godzinę później mamy piękną ulewe.

CAD:76

zakupy, załątwianie i Sosinka na deser

Środa, 30 lipca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100, Samotnie
Wpierw na CPN dopompować kółko do 4,3 bara później sklep w sosnowcu po dętkę i oponę. Później DG podbić gwarancję na ramę, dalej do pracy załatwić swoje sprawy i ruszam na Sosinkę. Jade przez Strzemieszyce aż do stacji BP tam wbijam w lasek co by autostradą nie jechać a w lasku pani uprawiała najstarszy zawód świata :) dalej już bez atrakcji.

CAD:79

Bieszczady d.4

Sobota, 26 lipca 2014 · Komentarze(0)
Plan był na wycieczkę rodzinną do Ustrzyk Górnych ale po 7 km zarówno żona jak i syn się poddali więc trzeba było zawracać tak uzbierałem pierwsze 14 km a później już sam ruszyłem w kierunku Ustrzyk.
Pierwsze 8km to tylko podjazd zmieniający się w morderczy podjazd później chwila oddechu i znów w górę.
A później tylko w dół niesamowite bo resztę drogi  aż do Ustrzyk tylko na hamulcu :)
Pod sklepem spotykam bikera który miał plan odwrotny czyli do Wetliny i dalej ciekawe czy dał rade?

Ustrzyki Górne zdobyte
Ustrzyki Górne zdobyte © Accjacek

Ja postanowiłem zrobić małą pętle czyli dojechać do Bereżki i tam wbić na czerwony szlak by dostać się do Nasieczne niestety szlak zlikwidowano przez kierownictwo Parku Narodowego bo były wypadki i zostałem odesłany z kwitkiem jadę więc dalej i w Pszczeliny wbijam na niebieski co dziwne za darmo coś dziwnego bo to pierwszy jaki mi się trafił.
Szlak niebieski
Szlak niebieski © Accjacek

Niestety dogoniła mnie też aura która w górach jest tak zmienna że co 15 min może być na zmianę deszcz i słońce.

Szlak niebieski pomiędzy
Szlak niebieski pomiędzy  Pszczeliny a Dwernik © Accjacek

Widok ze szlaku niebieskiego
Widok ze szlaku niebieskiego © Accjacek
Ubłocony jak świ..a docieram do Dwernika skąd już asfaltem jadę do Brzegi Górne gdzie kupuję wodę bo swoje zapasy straciły się na szlaku. Moją tezę o nieprzewidywalności pogody w górach potwierdziło zdziwienie turystów którzy zastanawiali się gdzie to byłem że wyglądam jak wyglądam. Z 20 min później już i oni wiedzieli bo jak lunęło to drogi zamieniły się w potoki mnie złapało prawie na samym szczycie podjazdu a że nie było gdzie się schować więc już mi nie zależało i przez 7km gnałem w tej ulewie połączonej z gradem aż do kwatery .

Poniżej parę fotek ze spacerów ja moge dodać od siebie że w Bieszczady rowerem bajka kto może musi tam jechać

Fotka ze spaceru
Fotka ze spaceru © Accjacek

Kolejna fotka ze spaceru
Kolejna fotka ze spaceru © Accjacek

Bieszczady ach
Bieszczady ach © Accjacek

Zachód słońca widok na góry
Zachód słońca widok na góry © Accjacek

cad:66

Rabsztyn

Sobota, 12 lipca 2014 · Komentarze(7)
Kategoria 50-100, Samotnie
Cel Zamek Rabsztyn a później powrót już jak wyszedł.
W drodze powrotnej odkryłem smutną prawdę Rama Scotta zakończyła żywot.


Koniec ramy
Koniec ramy © Accjacek

a teraz muszę szukać ramy tylko jaką ?

Malinowice

Sobota, 15 lutego 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100, inne, Samotnie
Lutowe wycieczki są dla zatwardziałych wariatów albo ma się maj w lutym. Ja nie wariat czyli maj.
Ogólnie powolne kręcenie po bliższych i dalszych okolicach z postojami na załatwienie paru tematów a powrót z kumplem który mnie odprowadził na molo.

Przeczyce i okolice

Sobota, 28 grudnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100, Samotnie

Hmm to grudzień? Pogoda lepsza jak w niektóre miesiące wiosenne. Wyjazd dość spontaniczny i z obsuwą na szczęście tylko 1 godzinną więc obiad był. Pozytywnie mnie zaskoczyło że w lasku w okolicach Przeczyc ścieżki leśne są suche i przejezdne.

To już chyba ostatni wpis tego roczny więc wszystkim czytającym Szczęśliwego Nowego 2014-ego.