Takie większe kółko do południa. Ogólnie bardzo przyjemnie może z 6 osób na bajorkach po P4 odbijam na Łosień i dalej na DG. SZkoda że popadało bo by dziś się całkiem fajnie po lasach pobrykało a tak to pewnie błota po pachy. /1947724
Miał być zamek i jakieś 50km ale na rynku przypomniało mi się jak Adam przez las doprowadził nas do Przeczyc. niestety pamięć słaba i pobłądziłem więc wyszło jak wyszło.
Wczoraj wieczorkiem kosz i dziś nogi bolą coś trzeba było z tym fantem zrobić to pojechałem pozwiedzać okolice. Fajne jest to że tak naprawdę to chyba tylko jedna grupa mięśni pracuje w obu dyscyplinach więc jechało się przyjemnie i bez odczucia zmęczenia, pomimo że nogi bolały.
Standardowy zestaw kałuż na Przeczycach znalazłem bunkier tak że fajnie było. Posiedziałem sobie chwilę popatrzyłem jak letnicy wstają po ciężkiej jak mniemam nocy i wróciłem do domku. Dziś tylko wiatr był momentami bardzo upierdliwy na szczęście 50% było pod wiatr a drugie z więc się wyrównało :-)
Dziś zweryfikować jak bardzo Google maps potrafi się mylić czyli weryfikacja trasy do pracy v3.2. Startuje o 7 i nieprzyjemna niespodzianka zimno jak psi do godziny 8:00 termometr pokładowy pokazywał pomiędzy 8 a 9'C dopiero później z każdą minutą temperatura przyjemnie rosła. Z racji takiej nieprzyjemnej aury początek na młynku i nie za szybko co by w lato kataru nie złapać później już normalnie i ciut szybciej. Po dotarciu do pracy obrałem kierunek na wojkowice i przez obie pogorie do domku.