Cel mocno nie rowerowy ale wykonany rowerem. Pojechałem sprawdzić w jakich godzinach działa serwis klimatyzacji do samochodów. Oczywiście jak to Polsce szyld 2x5m ale godziny działalności nawet drobnym druczkiem brak
Po porannych bólach nie sądziłem że będzie mi dane pojeździć tym bardziej że plan był działkowy ale w takim słońcu prace na działce jakoś mnie nie przekonywały do siebie.
Po południu już było znośnie kolano rozruszane nie dokuczało mi to postanowiłem wykorzystać okazje że musiałem z tematem do braciszka podjechać i wybrałem się rowerkiem. Ogólnie pozytywnie zaskoczony jestem choć nogi raczej nie obciążałem i jechałem bardzo delikatnie. Kolano zaczęło doskwierać dopiero po 30km i były to tylko lekkie oznaki wczorajszego wysiłku. A już się martwiłem a będzie myślę ok jutro test na koszu jak dam rade to będzie mi dane jeszcze pojeździć.
Jak to w życiu czasu mało i tylko poczytać można jak chłopaki śmigają. Ja wygospodarowałem marne parę minut ma maleńkie kółeczko w przerwie obowiązków. Jedyne co mnie cieszy to że dni co raz dłuższe będzie może z czego urwać parę godzin na rowerkowanie. Szkoda tylko że wtedy znowu trzeba będzie robić za kotwicę :)
cad:77 do celu: 7299 km
PS. Nie kupujcie Sigmy 2209 termometr i altimetr mi padły ciekawe kiedy przestanie dystans liczyć. :(
Co tu pisać dziś wygospodarowałem 2 godzinki a i słonko wyglądało nieśmiało za chmur to ruszyłem. Niestety wszędzie stoi woda więc powolutku chodnikami doturlałem się na Pogorie gdzie chodniczkami do Wojkowic i do domku.
A teraz mycie maszyny i do rowerowni. cad:79 Pozostało 7457km
Na forum cisza na Bikestatsie cisza chyba misie poszły spać :) Pogoda zza okna woła na rower bo to już ostatki więc po wszystkich zabiegach pielęgnacyjnych przy moim nowym skarbie (usnęła) wciągam ciuchy daje całusa żonce i brykam do rowerowni a tam laczek ... Nie nie dziś to mnie nie zatrzyma pompuje byle do BP dojechać na kompresor i wychodzę no ale dobra gdzie jechać może pojadę oblukać nową strzałę Adama niestety Adam chory i nie bryka (zdrówka Adam). To postanawiam pobrykać po najbliższej okolicy i sprawdzić czy ze stacji BP przy S1 da się zjechać na Klimontów, zjechać się da ale trzeba mieć albo terenówkę albo auto w d...
A potem trochę jakimiś ścieżkami trochę asfaltami na Sosinę małe kółko i do domu.