Wpisy archiwalne w kategorii

Z przyczepką (córka)

Dystans całkowity:1978.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:136:57
Średnia prędkość:14.44 km/h
Maksymalna prędkość:54.79 km/h
Suma podjazdów:3711 m
Maks. tętno maksymalne:185 (98 %)
Maks. tętno średnie:146 (77 %)
Suma kalorii:65897 kcal
Liczba aktywności:79
Średnio na aktywność:25.04 km i 1h 44m
Więcej statystyk

Kazimierz

Niedziela, 9 lutego 2014 · Komentarze(2)
Dziś miało być lajtowo bo jutro idę na Kosza miała być Sosinka niestety jak córka zobaczyła że wciągam ciuchy na rower nie było litości. Z tej okazji nawet syn się wybrał który zazwyczaj szukał wymówek jak tu ojca zbyć. Ogólnie tempo syna który po raz pierwszy w tym roku na rower się wybrał, mi pasiło bo miało być lajtowo i było a najbardziej zainteresowana po 400m usnęła i obudziła się na 2 km przed domem. Niestety na dłuższe przeloty z dzieciakiem w przyczepce jeszcze aury nie ma więc był Kazimierz ale ten Park.

Balaton spacerowo

Niedziela, 17 listopada 2013 · Komentarze(1)
Miałem jechać sam ale gdy tylko wyjąłem kask już córka była przy mnie i krzyczy że ona też jedzie :-)

Pogoda co prawda słoneczna ale temperatura niska więc na jakieś wojaże pozwolić sobie nie mogłem to namówiłem syna i pojechaliśmy w trójkę poćwiczyć jazdę na rowerku biegowym.

Córcia po dwóch przejazdach uznała że dla niej to już dość ciężko jej było się odpychać w kozakach więc godzinkę pospacerowaliśmy po lasku i spakowaliśmy się w drogę powrotną.

Po drodze spotykam Andrzeja pędzącego na niedzielny patrol szybkie wymachy kończynami i każdy pojechał dalej w swoim kierunku.

Z przyczepką na P4

Niedziela, 27 października 2013 · Komentarze(1)
Dziś pro rodzinnie tak na 50% czyli z córką pogoda przednia jedynie wiatr uprzykrzał życie tak że momentami miałem wrażenie że ścianę za sobą ciągnę.

Z dzieciakami przez chwilę

Niedziela, 13 października 2013 · Komentarze(0)
Dzień piękny więc postanawiamy pojechać na P3 a może i P4. Zapinam przyczepkę pakuje córkę i słyszę że syn też jedzie no ok czekamy. Wyjazd syna chyba był raczej sprawką mamy niż samych chęci syna bo już na starym zagórzu syn zaczyna marudzić a że nie miałem ochoty go motywować więc w tył zwrot i do domu.
Po odstawieniu syna w pobliże domku stwierdzam że córka z nudów przysnęła a ja postanowiłem że dwa razy w tym samym kierunku nie pojadę i obrałem kierunek parku na Kazimierzu. U celu córka już była wyspana więc trzeba było chwilę postać przy sarenkach i osiołkach później trochę spaceru i powrót do domu bo zaczął wiać nieprzyjemny wiaterek co przy małym dziecku nie jest wskazane.

Pro rodzinnie na P3

Niedziela, 15 września 2013 · Komentarze(3)
Dziś zamontowałem z nadzieją że ten zestaw uratuje moje spece od opuszczenia mieszkania w koszu na śmieci.

Nowe deptaki © Accjacek


Plan udał się w 100% jednak większa powierzchnia podparcia zlikwidowała wk...ce trzeszczenie butów.

A sama wycieczka z dzieciakami więc chodniki w znakomitej większości i standardowe przeszkody plus kałuże.

P3 z przyczepką

Środa, 21 sierpnia 2013 · Komentarze(1)
Po jednym dniu opadów i dzisiejszym nieciekawym poranku pogoda się poprawiła więc gdy tylko powróciłem do domku i wciąłem obiad postanowiłem zrobić małe kółko. Na moją koncepcje przystał córka i trzeba było zaprzęgać przyczepkę. Niestety zmusiło mnie to do skrócenia moich planów bo szkoda dzieciaka ciągać po nocy szczególnie że chłodno i pełno robactwa lata wokół pogorii.