Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:9376.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:454:54
Średnia prędkość:20.61 km/h
Maksymalna prędkość:62.25 km/h
Suma podjazdów:30331 m
Maks. tętno maksymalne:186 (98 %)
Maks. tętno średnie:162 (86 %)
Suma kalorii:355789 kcal
Liczba aktywności:205
Średnio na aktywność:45.74 km i 2h 13m
Więcej statystyk

Bieszczady d.4

Sobota, 26 lipca 2014 · Komentarze(0)
Plan był na wycieczkę rodzinną do Ustrzyk Górnych ale po 7 km zarówno żona jak i syn się poddali więc trzeba było zawracać tak uzbierałem pierwsze 14 km a później już sam ruszyłem w kierunku Ustrzyk.
Pierwsze 8km to tylko podjazd zmieniający się w morderczy podjazd później chwila oddechu i znów w górę.
A później tylko w dół niesamowite bo resztę drogi  aż do Ustrzyk tylko na hamulcu :)
Pod sklepem spotykam bikera który miał plan odwrotny czyli do Wetliny i dalej ciekawe czy dał rade?

Ustrzyki Górne zdobyte
Ustrzyki Górne zdobyte © Accjacek

Ja postanowiłem zrobić małą pętle czyli dojechać do Bereżki i tam wbić na czerwony szlak by dostać się do Nasieczne niestety szlak zlikwidowano przez kierownictwo Parku Narodowego bo były wypadki i zostałem odesłany z kwitkiem jadę więc dalej i w Pszczeliny wbijam na niebieski co dziwne za darmo coś dziwnego bo to pierwszy jaki mi się trafił.
Szlak niebieski
Szlak niebieski © Accjacek

Niestety dogoniła mnie też aura która w górach jest tak zmienna że co 15 min może być na zmianę deszcz i słońce.

Szlak niebieski pomiędzy
Szlak niebieski pomiędzy  Pszczeliny a Dwernik © Accjacek

Widok ze szlaku niebieskiego
Widok ze szlaku niebieskiego © Accjacek
Ubłocony jak świ..a docieram do Dwernika skąd już asfaltem jadę do Brzegi Górne gdzie kupuję wodę bo swoje zapasy straciły się na szlaku. Moją tezę o nieprzewidywalności pogody w górach potwierdziło zdziwienie turystów którzy zastanawiali się gdzie to byłem że wyglądam jak wyglądam. Z 20 min później już i oni wiedzieli bo jak lunęło to drogi zamieniły się w potoki mnie złapało prawie na samym szczycie podjazdu a że nie było gdzie się schować więc już mi nie zależało i przez 7km gnałem w tej ulewie połączonej z gradem aż do kwatery .

Poniżej parę fotek ze spacerów ja moge dodać od siebie że w Bieszczady rowerem bajka kto może musi tam jechać

Fotka ze spaceru
Fotka ze spaceru © Accjacek

Kolejna fotka ze spaceru
Kolejna fotka ze spaceru © Accjacek

Bieszczady ach
Bieszczady ach © Accjacek

Zachód słońca widok na góry
Zachód słońca widok na góry © Accjacek

cad:66

Bieszczady d.2

Czwartek, 24 lipca 2014 · Komentarze(1)
Kategoria do 50, Samotnie
Drugi dzień w krainie rowerowej mekki bez szans na jazdę, tylko deszcz i deszcz. gdy się przetarło ruszam niestety deszcz przerwał tylko na chwilę i wracałem w pośpiechu na kwaterę. Chwilę później już lało...

Mokre bieszczady
Mokre bieszczady © Accjacek

cad:67

Rabsztyn

Sobota, 12 lipca 2014 · Komentarze(7)
Kategoria 50-100, Samotnie
Cel Zamek Rabsztyn a później powrót już jak wyszedł.
W drodze powrotnej odkryłem smutną prawdę Rama Scotta zakończyła żywot.


Koniec ramy
Koniec ramy © Accjacek

a teraz muszę szukać ramy tylko jaką ?

Okolice

Sobota, 21 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria do 50, Samotnie
W poszukiwaniu skrótów do pracy. Poruszałem się wśród jakiś bagienek i mokradeł w pierwszym etapie gdzieniegdzie po ośke a byłem raptem 5 km od domu :) Zaoszczędziłem 600m a ufajdałem się jak dziecko

Malinowice

Sobota, 15 lutego 2014 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100, inne, Samotnie
Lutowe wycieczki są dla zatwardziałych wariatów albo ma się maj w lutym. Ja nie wariat czyli maj.
Ogólnie powolne kręcenie po bliższych i dalszych okolicach z postojami na załatwienie paru tematów a powrót z kumplem który mnie odprowadził na molo.

Po mieście

Piątek, 7 lutego 2014 · Komentarze(0)
Kategoria do 50, Samotnie
A tak się poszwendać po centrum w sumie bez sensu ale już dawno tam nie byłem tak od szkoły średniej.

http://www.endomondo.com/workouts/294429418/194772...

Miła być myjnia ale kolejka był więc się myjnia rozmyła i rower dalej brudny.

Sosinka

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, do 50
Dziś taka rozgrzewka przed koszykówką, cel Sosinka. Ogólnie nic ciekawego oprócz tego że w okolicach Balatonu spotykam Andiego wracającego na obiadek. Krótka pogaduchy i każdy w swoją. Na Sosinie sporo spacerowiczów, drogi mokre tylko miejscami wiatr i słońce przesuszyły drogi. Ogólnie endo nie ma, zdjęć nie ma, telefon spsuty.

P3/P4

Sobota, 4 stycznia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Samotnie, do 50
Dziś pogorie bo drogi mokre i błotniste co zakończyło się tym że zanim na P3 dotarłem już wyglądałem jak po błotnym maratonie. Powrót z małymi odbiciami celem weryfikacji funkcjonowania fotografa i w sumie już w 100% po chodniku bo ruch zwiększył się masakrycznie.
Wszystko do prania a ja noga na nogę i leżę przed kompem.