No i się pospało czyli jednorazowe zignorowanie budzika bo na dworze tak ciemno że musi padać... nie padało ale wystarczyło aby mieć do wyboru auto albo najkrótsza... kusiło oj kusiło co by sobie odpuścić dziś ale się przełamałem i jakoś nawet tak na czas dojechałem.
A w drodze powrotnej w poszukiwaniu power banku końcem końców kupiłem w Euro TP-Link 10400mAh w końcu wywalę akumulatory które ciągałem.
Ruszam jak zwykle choć ciągle obiecuje sobie wstać te 30min wcześniej i zrobić ekstra km tylko plany wieczorne ciężko realizuje się rano ;-)
Do domu pod groźbą deszczu która mnie dogania na ostatnim kilometrze na szczęście nie miało czasu mnie zmoczyć zbytnio jedynie schłodzić delikatnie. cad:78
Już na starych śmieciach. Nadal mam pecha do pogody i ledwo dojechałem na Sosinkę lunęło. Odczekałem aż przestanie i starając się omijać co większe rozlewiska pojechałem do domu a plany były...
Drugi dzień w krainie rowerowej mekki bez szans na jazdę, tylko deszcz i deszcz. gdy się przetarło ruszam niestety deszcz przerwał tylko na chwilę i wracałem w pośpiechu na kwaterę. Chwilę później już lało...
Po wczorajszej wycieczce z żoną wypatrzyłem jakiś szlak który mnie zaintrygował. Niestety wakacje z rodziną maje swoje wymagania więc nie miałem tyle czasu ile bym chciał. Sam szlak zaprowadził mnie na poligon wojskowy z jedną drogą której opuszczenie groziło odstrzeleniem głowy. A ja trafiłem do Biedruska dalej już nie mogłem i musiałem zawracać może kiedyś?
Maszyna dostała nowy łańcuch, kasetę zestaw klocków i całościowy przegląd. Tym razem zestaw budżetowy czyli kaseta Alivio i łańcuch 951 zobaczymy ile to wytrzyma.