Dziś tour de chodniki co by sie nie ufajdać zbytnio przez nocne ulewy. A na samym starcie podstawka od licznika zrobiła papa a dokładnie to oring który ja trzymał. Licznik w kieszeń coś tam rejestrował więc coś tam jest.
Dziś pogoda dziwna a mi nie paliło się moknąć więc postanowiłem pozwiedzać trochę okolice bliskie memu zamieszkaniu . Obraz rysuje się dość smutny bo tam gdzie gospodarzem jest osoba prywatna czy firma jeszcze to wygląda choć niekiedy pasuje do otoczenia jak pięść do oka ale przynajmniej czyste i widać że ktoś dba. Z drugiej strony własność miasta widać że wpompowane jest mnóstwo kasy tylko że ktoś zapomniał że o to trzeba jeszcze dbać, remontować, sprzątać a tak wygląda jak by ktoś stworzył kosztowny poligon dla mniejszych i większych wandali. Na tym zakończę...
No ciężkie wisiały a teraz słońce świeci ciekawe co będzie jak do domu będe ruszał. Cały dzień pogoda słoneczna jak trzeba się zbierać znów jak rano...ech