Z synem do decathlonu
cad:65
Nie zawsze latam, tylko jak brak narzędzi mnie do tego zmusza
gizmo201 08:50 poniedziałek, 22 października 2012
Każesz młodemu naprawiać rower a sam latasz do serwisu to tyle w tym temacie.
Krzychu22 06:03 poniedziałek, 22 października 2012
Takie lekcje najlepsze są, dobrze że nie daleko ma do domu przynajmniej
gizmo201 18:52 niedziela, 21 października 2012
Ech młody ciężko trenuje to i dętki lecą a że nie rozróżnia gdzie nie warto z rowerem się pchać to zapycha do domu z buta. Po co morały jak i tak ma lekcje pokory idąc obok roweru :-)
accjacek 18:37 niedziela, 21 października 2012
Ale uświadomić go chyba można, a najlepiej wytłumaczyć jak się rzecz ma. Niech się od małego uczy, że rzeczy się szanuje
gizmo201 17:53 niedziela, 21 października 2012
Tak Filipie. Każ kulkulatkowi naprawiać samodzielnie rower.
avacs 17:50 niedziela, 21 października 2012
Tak Filipie. Każ kulkulatkowi naprawiać samodzielnie rower.
avacs 17:50 niedziela, 21 października 2012
To trzeba młodym uzmysłowić, że jak chce jeździć to niech oszczędza sprzęt, a jak nie to sam bd musiał sobie naprawić :P
gizmo201 17:01 niedziela, 21 października 2012