Zarwana noc cykliczna

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria do 50, inne
A dziś zapałeczki i do roboty a jak dojadę to opiszę

No jestem więc pisze:

Moje drugie takie spotkanie z nocnym grillowaniem na żywym ogniu ale najpierw trzeba było swoje przedreptać na szczęście Krzychu dotrzymywał mi towarzystwa więc nie było mi nudno. Adam niestety zdobył taką popularność że był wręcz rozrywany przez inne ekipy a w zeszłym roku marudził że nie ma z kim jeździć ;-) a teraz ledwie znalazł parę chwil dla starych kamratów.
Niestety widać moje nieobycie towarzyskie w światku rowerowym bo ze znajomych to jak wspominałem tylko Krzychu, Adam (Czyli Limit), Doms (czyli Damian) , Avacs(czyli Rysiek) i Edyta a i Olo gdzieś ostrzka ćwiczył na rampach.

Reszta ekipy albo kontuzjowana albo zakochana więc mało nas było tak jakoś.

Sama imprezę niestety tym razem trochę przekombinowana bo objazd zamienił się w marszo-postój z odcinkami pokonywanymi w wolnym tempie. Było po prostu zbyt wielu ludzi na tak ciasne ścieżki i przejazd rozciągnął się w czasie niemiłosiernie reszta jak zawsze ok.
cad:65

Komentarze (1)

Takiego samego zdania jestem co do przekombinowania trasy. Dobra dla małej grupki a nie dla takiego tłumu. Nawet w dzień byłyby zatory.

limit 08:07 środa, 22 sierpnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rwowa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]