Kapitan Hak
Nic nie zapowiadało kłopotów© Accjacek
a skończyło tak:
No i klops© Accjacek
a było to tam:
cad:81
Nic nie zapowiadało kłopotów© Accjacek
No i klops© Accjacek
Zawsze można spróbować, a jak nie to śpachla śpachla i jeszcze raz śpachla. Ewentualnie możesz zrobić tak jak mówiłem, rower wrzucić pod TIR'a i odszkodowanie wytargać.
Krzychu22 14:20 piątek, 4 listopada 2011
:-D Krzychu, to może ja z moją Srebrną Strzałą do Ciebie podskoczę i mi ramę naprostujesz :-]
limit 11:55 piątek, 4 listopada 2011
Z autopsji wiem, że rama może się też wyciąć. W meridzie jak hak skręcił się o 90* i jeszcze wykrzywił w bok, to też ramę pokrzywiło, ale młotek i kombinerki trochę podratowały sytuacje.
Krzychu22 20:11 czwartek, 3 listopada 2011
Hak jutro sprawdze na stole traserskim ale wygląda na prosty.
accjacek 19:02 czwartek, 3 listopada 2011
Natomiast rama w tym miejscu jest troche pokaleczona może jak hak pękł to zrobił taki galimatias - jak pisałem ideału nie ma ale tragedi też - będzie żył :)
Hmm rama chyba nie jest tak podatna na gięcie. Pewno nowy hak nie bardzo prosty. Trzeba poprawić fabrykę jak radzi Krzychu - patent z ośką sprawdzony w bojach :)
t0mas82 18:38 czwartek, 3 listopada 2011
Nie chciałem krakać :-(
limit 18:34 czwartek, 3 listopada 2011
To młotek albo kombinerki i możesz wyprostować, najbezpieczniej jakbyś ośkę wkręci i prostował, ale i tak bardzo idealnie hak nie będzie przylegał.
Krzychu22 14:23 czwartek, 3 listopada 2011
To mi Adaś wykrakałeś rama oberwała :(
accjacek 10:11 czwartek, 3 listopada 2011
nie jest strasznie ale hak nie przylega idealnie.
Jak się człowiek pcha gdzie nie powinien to ma za swoje :) ktoś obalił drzewo na ścieżkę co by nie poruszać się tamtędy ale mnie to nie powstrzymało i pojechałem dalej a dalej ścieżka była coraz węższa aż niemal zanikła i tylko krzaki i gałęzie leżały któraś musiała się wkręcić i tyle. Poczułem mocne chrupnięcie i po zabawie a potem przedzierałem się niosąc rower do pierwszej przejezdnej ścieżki przez krzaki ( jak zrobisz zoom pętli nad Euroterminalem i włączysz mape satelitarną to zobaczysz kleksa na śladzie GPS to tam urwałem).
accjacek 08:24 środa, 2 listopada 2011
Na moje szczęście jak się przedarłem to jakoś udało mi się zaklinować napęd i przerzutkę tak że na jednym przełożeniu dało się jechać - przy kadencji 140 rozwijałem 20 km/h
No nieźle dałeś czadu. Łańcuch nie był posmarowany Ekopilarem dlatego tego drzewa nie przecięło :)
t0mas82 20:32 wtorek, 1 listopada 2011
wytłumacz mi to... Ale jak...?
Barney 19:34 wtorek, 1 listopada 2011
spokojnie to tylko lekki katar będzie żył
accjacek 19:24 wtorek, 1 listopada 2011
Ale kicha :-( Rowerkowi znicz zapaliłeś?
limit 18:35 wtorek, 1 listopada 2011
Ale urwał.
Krzychu22 18:04 wtorek, 1 listopada 2011