Powrót do domu
Niedziela, 26 czerwca 2011
· Komentarze(0)
Powrót naszą sławną PKP wykupiłem bilet dla roweru więc szukam tego osławionego wagonu na rowery okazuje się że jest to jeden zlikwidowany przedział gdzie usunięto siedzenia i zamontowano trzy wieszaki na rowery.
Ale nie to jest straszne a to że wejście ma standardowe rozmiary jak dla pasażerów i dodatkowo w Poznaniu peron jest poniżej najniższego stopnia wagonu tak że trzeba rower podnieść na wysokość oczu aby wstawić rower do wagonu co przy sakwach nie jest łatwym zadaniem.
Szarpiąc się z rowerem potargałem sakwy i złamałem w jednej wzmocnienie o czym boleśnie się przekonałem jadąc z Katowic do domu gdy jedna sakwa mi się wkręciła w szprychy.
Podsumowanie dla mnie to lekcja że na prostych rzeczach człowiek ginie a PKP to tylko ładne reklamy a reszta to nadal komuna jak za dobrych czasów. Jak sobie podsumuje to mi wyszło koszty przejazdu na ponad 100 zł bo 10 za bilet i ponad 100zł za sakwy.
A sam wyjazd był dla mnie lekcją pokory ale pokazał że rowerkiem też się da i można fajnie czas spędzić nawet w siodle. Następnym razem pozwolę sobie na zupełnie inny wariant bez gonitwy ze zwiedzaniem mijanych zabytków i lepszym przygotowaniem kondycyjnym :)
cad:76
Ale nie to jest straszne a to że wejście ma standardowe rozmiary jak dla pasażerów i dodatkowo w Poznaniu peron jest poniżej najniższego stopnia wagonu tak że trzeba rower podnieść na wysokość oczu aby wstawić rower do wagonu co przy sakwach nie jest łatwym zadaniem.
Szarpiąc się z rowerem potargałem sakwy i złamałem w jednej wzmocnienie o czym boleśnie się przekonałem jadąc z Katowic do domu gdy jedna sakwa mi się wkręciła w szprychy.
Podsumowanie dla mnie to lekcja że na prostych rzeczach człowiek ginie a PKP to tylko ładne reklamy a reszta to nadal komuna jak za dobrych czasów. Jak sobie podsumuje to mi wyszło koszty przejazdu na ponad 100 zł bo 10 za bilet i ponad 100zł za sakwy.
A sam wyjazd był dla mnie lekcją pokory ale pokazał że rowerkiem też się da i można fajnie czas spędzić nawet w siodle. Następnym razem pozwolę sobie na zupełnie inny wariant bez gonitwy ze zwiedzaniem mijanych zabytków i lepszym przygotowaniem kondycyjnym :)
cad:76