Z dzieciakami przez chwilę
Niedziela, 13 października 2013
· Komentarze(0)
Kategoria do 50, Z przyczepką (córka), z synkiem
Dzień piękny więc postanawiamy pojechać na P3 a może i P4. Zapinam przyczepkę pakuje córkę i słyszę że syn też jedzie no ok czekamy. Wyjazd syna chyba był raczej sprawką mamy niż samych chęci syna bo już na starym zagórzu syn zaczyna marudzić a że nie miałem ochoty go motywować więc w tył zwrot i do domu.
Po odstawieniu syna w pobliże domku stwierdzam że córka z nudów przysnęła a ja postanowiłem że dwa razy w tym samym kierunku nie pojadę i obrałem kierunek parku na Kazimierzu. U celu córka już była wyspana więc trzeba było chwilę postać przy sarenkach i osiołkach później trochę spaceru i powrót do domu bo zaczął wiać nieprzyjemny wiaterek co przy małym dziecku nie jest wskazane.
Po odstawieniu syna w pobliże domku stwierdzam że córka z nudów przysnęła a ja postanowiłem że dwa razy w tym samym kierunku nie pojadę i obrałem kierunek parku na Kazimierzu. U celu córka już była wyspana więc trzeba było chwilę postać przy sarenkach i osiołkach później trochę spaceru i powrót do domu bo zaczął wiać nieprzyjemny wiaterek co przy małym dziecku nie jest wskazane.