Ruinki zamku w Bydlinie

Niedziela, 22 lipca 2012 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100, Samotnie
Jakoś się organizuje czyli pełna improwizacja. Rozdaje dzieci babci i już o 10 mogę jechać ale gdzie??
Szybki look na mapę google i pada na ruiny w Bydlinie.
Jak to z takimi wyjazdami bywa zaczęło się od tego że gdy chciałem udokumentować moje spotkanie z wielbłądem to okazało się że bateria w telefonie który jest też aparatem fotograficznym właśnie się wyczerpała. Na 10 km przed celem żywota dokonała bateria w walkmanie a 5 km później akumulator od nawigacji. Tu jeszcze udało mi się zadziałać i ograniczyć konsumpcje energii tak aby objechać całą trasę na całkowicie ściemnionym ekranie. Tak że przynajmniej ślad GPS mi pozostał z tej wyprawy.
A czemu ruinki bo raptem jest tego 4 ściany i trochę murku reszta poszła w szabrunek przez okolicznych mieszkańców - tak przynajmniej wynikło z tablic informacyjnych.

Na koniec mi też odcięło energię a w sumie to jej nigdy nie było... niestety braki kondycyjne mam straszne.

I do 100km też zabrakło a dokręcać nie lubię bo jakoś tak bez sensu robić ileś tam kółek wokół bloku co by ładny wynik mieć.



cad:78

Komentarze (3)

spoko spoko jeszcze się uda bez dokrętek, akumulatory trza mieć dobre to bez wiadra się da :)

accjacek 10:51 czwartek, 26 lipca 2012

4km to mogłeś dokręcić :D

andi333 04:29 czwartek, 26 lipca 2012

Z tym zasilaniem elektroniki to jest zawsze problem. Albo musisz kupić coś, co jest przeznaczone do podróżowania ale kosztuje duże pieniądze albo skazany jesteś na targanie wiadra akumulatorów. Dobrze, że choć ślad się zrobił cały.

limit 08:05 poniedziałek, 23 lipca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa anasp

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]