Na spotkanie z Adamem

Sobota, 14 kwietnia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria do 50, inne
Od dawna nie było okazji spotkać ziomali z wycieczek rowerowych.
A w sumie to Adama (limit) i Gozdiego. Z racji że życie jak zwykle pokrzyżowało mi plany wyruszyłem z domu o 10:45 czyli mocno ale to mocno spóźniony. Zakładałem że pewnie już siedzą na górze więc nie kombinując pociąłem bezpośrednio na metę. Jakie było moje zdziwienie gdy niemal równo dotarłem z kolumną rowerzystów różnicy było może 30 sek.
Na górce chwile posiedziałem, pogadałem z Adamem z racji że Gozdi bawił się w kierownika imprezy nie było okazji do spokojnej rozmowy. I po ok 1 godzinie musiałem się zawijać do domu - znowu życie.

Zlot Dorotka © Accjacek

cad:79
do celu:7158

Komentarze (4)

mało tej mafii rowerowej na szczycie było, wszyscy w cywilach to poznać nie było, a co do krawata to przy specjalnych okazjach nie lubię być uwiązany:P

gozdi89 10:23 niedziela, 15 kwietnia 2012

Na ten moment to są takie spontony gdy uda się parę minut wyrwać ale będę pamiętał.
Gozdi tylko gangu i krawata zapomniałeś :)

accjacek 06:53 niedziela, 15 kwietnia 2012

A no co zrobić taka robota zachciało mi się prezesowania i prywatne rozmowy musiały poczekać tu wywiad tu oficjalne otwarcie, przywitanie z gośćmi. Ale cieszę się, że wpadłeś do nas.

gozdi89 22:20 sobota, 14 kwietnia 2012

Jakbyś gdzieś jechał, to daj esa albo znak na GG. Może uda mi się do Ciebie dołączyć.

limit 15:36 sobota, 14 kwietnia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa echcz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]