Pogoria III i IV i gałęziami po łbie czyli kasku
Poniedziałek, 5 września 2011
· Komentarze(0)
Z racji że do pracy musiałem jechać samochodem pomimo późnej pory pojechałem na bajorka postanowiłem sprawdzić ile czasu pokręcę na kadencji >100 na blacie i środkowych przełożeniach z tyłu wyszło marniutko oj marniutko.
Droga powrotna to nagły atak (spawacza) wiatru jeszcze nie wiedziałem że to dopiero początki na Pogori III drzewa gięły się do ziemi a ja dostałem pare razy w łeb gałęziami lub latającymi śmieciami nie wspominając o wkręconej w napęd reklamówce.
A na mieście chłopaki na kolarkach przekonali mnie że pośpiesznymi solarisami linii 811 też da się jeździć. Tak podbudowany wizją że w przyszłości i ja może tak będę śmigać pognałem dalej do domu swoim marniutkim tempem.
cad:88
Droga powrotna to nagły atak (spawacza) wiatru jeszcze nie wiedziałem że to dopiero początki na Pogori III drzewa gięły się do ziemi a ja dostałem pare razy w łeb gałęziami lub latającymi śmieciami nie wspominając o wkręconej w napęd reklamówce.
A na mieście chłopaki na kolarkach przekonali mnie że pośpiesznymi solarisami linii 811 też da się jeździć. Tak podbudowany wizją że w przyszłości i ja może tak będę śmigać pognałem dalej do domu swoim marniutkim tempem.
cad:88