Ogrodzieniec 2011

Wtorek, 26 lipca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Samotnie, 50-100
Przyszła pora się sprawdzić co ze mną jest po roku kręcenia no może nie po pełnym bo w zeszłym byłem tam w Październiku :)

Porównując teraz tylko zajechałem wciąłem jednego loda włoskiego i jazda powrotna poprzednio z 45min odpoczywałem.

Pogoda podobna wtedy słońce ale chłodno coś koło 12'C teraz coś koło 19'C ale pochmurnie i deszcz mnie zlał na maksa w drodze powrotnej.

Najważniejsze że widać progres.

cad:79

Komentarze (3)

Potwierdzam bo byłem tam z Krzychem :)

Za pierwszym razem starłem do metalu 2 komplety klocków i zajechałem shimanowski support pod HT II. Na trasie urwałem kabelek od licznika i uchwyt od błotnika bo niefortunnym spotkaniu z krzakami na zjeździe. Złapałem też panę i przekonałem się, że pompka rowerowa którą wożę nie działa :). Do skutków wypadu należy też doliczyć zajechany bębenek i 3 dni serwisu i doprowadzania sprzętu do używalności.

Za drugim razem trzeba przyznać, że nie lało już tak intensywnie. Straty trochę mniejsze bo tylko łańcuch (jeden z 3 z kompletu) się trochę bardziej niż zwykle wyciągnął (włazi na 1.0 na przymiarze) oraz na kółeczkach od przerzutki mam zęby rekina.

t0mas82 16:51 środa, 17 sierpnia 2011

Jak chciałeś rower zajechać to na pewno :)
a deszcz mnie zlał bo nie mogłem sie ładnej pogody doczekać i zaryzykowałem.

accjacek 07:16 środa, 17 sierpnia 2011

Ogrodzieniec to zło. Byłem dwa razy i zawsze deszcz, straciłem tam 2 komplety klocków i napęd.

Krzychu22 20:20 wtorek, 16 sierpnia 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jlrek

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]