Ale dziś miło i cieplutko a ja przyzwyczajam d.. do tego kawałka skóry naciągniętego na coś co ma być siodełkiem.
P3 zawalone spacerowiczami, biegaczami i innymi aktywnymi ruchowo.

Sosinka, Bukowno, Sławków i domek.

Kółko jak kółko szkoda że słoneczko tak się chował po krzakach bo było by zupełnie przyjemnie.
Troche mnie zdziwiło brak cyklistów jak na te warunki.

A tak się pokręcić.

cad:66

Wpierw kierunek P1 później Ząbkowice a dalej Łosień i przez Strzemieszyce, Euroterminal do domu.
Dupa mi odwykła od siodełka.

cad:66

No i zima chyba postanowiła zrobić krok w tył bo słonko było ale temperatura już nie ta, gęba zmarzła, śpiki wyszły .... wiosny chce !!

cad:63

Spokojnie z nóżki na nóżkę w słoneczku i tylko ten wiatr. Dziś jak w kwietniu, może tak być do kwietnia 

cad:60

Słońce wyszło to się zmobilizowałem. Początek wielce łatwy ktoś pchał dopiero spotkane z Andim który jakiś taki zmordowany był pomimo 42km na liczniku dało mi do myślenia, chwile pogadaliśmy i każdy w swoją stronę ja szukać wiatru a Andi na rosół :)
Wiatr spotkałem w połowie trasy i wszystko było by ok gdyby nie to że nie miałem nic na gębę więc mnie trochę owiało.
Sporo rowerzystów spotkałem po drodze i pomyśleć że 4 lata temu ktoś na rowerze w styczniu to była taka ciekawostka jak śnieg w lato :)

cad:68

Po ciemku trochę mi się zboczyło i wyjechałem gdzieś. Zawróciłem do domku a teraz sobie na googlach sprawdzę co za kierunek obrałem.

cad:65

Do UM

cad:65

A tak zobaczyć co się zmieniło w okolicach dworca i nowe obiekty koło spodka.

cad:69